śniadaniówka :D

Pewnie wiecie, że za gapowe się płaci,to mądrości z życia wzięte.
Każdemu może się przytrafić pomyłka,tak właśnie było ze mną,
miałam zamówić 3 duże torby bawełniane,żeby pobawić się transferami.
Jakież było moje zdziwienie kiedy przyszły małe i co z tym fantem zrobić???
Postanowiłam wypróbować transfery na materiale,
wpadła mi w ręce pewna grafika,a że  wilki bardzo lubię wiec czemu nie spróbować.....
Niestety wydruk nie był laserowy,więc wyszło coś ....
co nie koniecznie kojarzyło się z ładnym obrazkiem.
Poszły w ruch moje ulubione kolory i tak powstał wilk malowany na bawełnianej torebce,
no dobrze pomalowany,bo przecież grafika słabo, ale  się tam odbiła.

 Ale brakowało mi gadżetu  w tym wszystkim,więc dokleiłam niebieskie oczy z cyrkonii.

 Mojemu pierwszemu recenzentowi chyba się podobało,
bo z uporem maniaka wchodził mi w kadr,
a może chciał mi przypomnieć, że dawno nie pisałam nic o kociakach :)

Torba jest mała 17/24cm ,w sam raz na śniadanie,drobiazgi,czy mały prezent,
tak zamiast foliowej reklamówki.
Zdjęcia jak widać nie są dobrej jakości,za co przepraszam,
brak lampy błyskowej w takie pochmurne dni jest zauważalny,
doświetlałam czym mogłam,albo czekałam na chwile  w których zaświeci słonko :D

Dziękuję Wam baaaardzo serdecznie za Wasze komentarze pod moim ostatnim postem
 i za to że jesteście  
                                                          DZIĘKI WIELKIE , 
jesteście moją siłą napędową