Ostatnio częściej powracam do sutaszu.
Dzisiaj w brązach,moja ulubiona sutaszowa biżuteria - bransoletka.
Kamień główny to kocie oko w odcieniu brązu,do tego pastylki piasku pustyni ,kulki 4 mm piasku pustyni i w kolorze srebra-srebrny pył.,miejscami doklejone są cyrkonie w odcieniu złotym.
Sznurki tym razem chińskie,oraz sznurek skręcany.
Całość przyszyta na zamszu w kolorze czekolady,w środku znajduje się baza do bransoletek dla sztywności i by mogła lepiej utrzymać się na nadgarstku.
Nigdy nie zastanawiałam się nad pochodzeniem kociego oka,uznałam , że taki ma być i już.
Sięgnęłam do źródła mądrości Wikipedii i dowiedziałam się że kocie oko,które występuje w różnej tonacji od zielonoszarej,niebieskozielonej, białej nieprzezroczystej,aż po brązy to nieprzeźroczysta odmiana kwarcu
wykazująca optyczny efekt kociego oka w postaci przemieszczającej się podczas poruszania kamieniem pasowej migotliwości,lub jasnej smugi przypominającej źrenicę kociego oka.Kto ma w domu kota ten wie o czym piszę.Efekt kociego oka ujawnia oraz znacznie potęguje odpowiednie oszlifowanie w kaboszonach i kulkach.Kamień ten przypomina swym wyglądem szlachetniejsze kocie oko CHRYZOBERYLOWE.
Jest wrażliwy na kwasy.Występuje głównie w Indiach,Brazylii i na Cejlonie.
W Indiach kamień ten uważany jest za przynoszący dobrobyt i odgrywa rolę talizmanu, który ma chronić przed utratą majątku.
Zanim poznałam te właściwości,byłam oczarowana tym kamieniem i nosiłam w formie zawieszki,oczywiście w kolorze zielonym, teraz wiem dlaczego.
Może warto mieć taki kamień w domu,kto wie co nam los chce podarować.
A to bransoleta z kocim okiem w kolorze brązowym i piaskiem pustyni.
Na zdjęciu widać efekt kociego oka,to ta smuga jasna na kamieniu.
Serdeczności dla Was na nadchodzący weekend.
Dzisiaj w brązach,moja ulubiona sutaszowa biżuteria - bransoletka.
Kamień główny to kocie oko w odcieniu brązu,do tego pastylki piasku pustyni ,kulki 4 mm piasku pustyni i w kolorze srebra-srebrny pył.,miejscami doklejone są cyrkonie w odcieniu złotym.
Sznurki tym razem chińskie,oraz sznurek skręcany.
Całość przyszyta na zamszu w kolorze czekolady,w środku znajduje się baza do bransoletek dla sztywności i by mogła lepiej utrzymać się na nadgarstku.
Nigdy nie zastanawiałam się nad pochodzeniem kociego oka,uznałam , że taki ma być i już.
Sięgnęłam do źródła mądrości Wikipedii i dowiedziałam się że kocie oko,które występuje w różnej tonacji od zielonoszarej,niebieskozielonej, białej nieprzezroczystej,aż po brązy to nieprzeźroczysta odmiana kwarcu
wykazująca optyczny efekt kociego oka w postaci przemieszczającej się podczas poruszania kamieniem pasowej migotliwości,lub jasnej smugi przypominającej źrenicę kociego oka.Kto ma w domu kota ten wie o czym piszę.Efekt kociego oka ujawnia oraz znacznie potęguje odpowiednie oszlifowanie w kaboszonach i kulkach.Kamień ten przypomina swym wyglądem szlachetniejsze kocie oko CHRYZOBERYLOWE.
Jest wrażliwy na kwasy.Występuje głównie w Indiach,Brazylii i na Cejlonie.
W Indiach kamień ten uważany jest za przynoszący dobrobyt i odgrywa rolę talizmanu, który ma chronić przed utratą majątku.
Zanim poznałam te właściwości,byłam oczarowana tym kamieniem i nosiłam w formie zawieszki,oczywiście w kolorze zielonym, teraz wiem dlaczego.
Może warto mieć taki kamień w domu,kto wie co nam los chce podarować.
A to bransoleta z kocim okiem w kolorze brązowym i piaskiem pustyni.
Na zdjęciu widać efekt kociego oka,to ta smuga jasna na kamieniu.
Serdeczności dla Was na nadchodzący weekend.
Piękna, miałam trudny wybór.
OdpowiedzUsuńNo i pieniądze może by się mnie lepiej trzymały z tym kocim okiem:-))))))
Basiu ja mam kocie oko,ale pieniądze jakoś wyciekają z mojego budżetu w szybkim tempie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że my kobiety to raczej nie możemy się oprzeć wydawaniu pieniędzy,zawsze są przecież jakieś potrzeby :)))
Co do wyboru,ten odcień musi ktoś lubić,ja nie przepadam za brązami,chociaż po ostatnich bransoletkach zaczynam zmieniać zdanie.
Serdeczności i miłego weekendu Basiu:)
Witaj Małgosiu!
OdpowiedzUsuńMam u Ciebie spore zaległości. Ten tydzień świąteczne sprzątanie, ubiegły niespodziewani goście...
Prześliczna bransoletka w brązowej tonacji. Pierwszy raz widzę kamień o tonacji kociego oka. Piasek pustyni jest mi znany.
Życzę Ci miłego weekendu.
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję Lusi i samych wspaniałych dni w tym i w przyszłym roku.
UsuńBardzo udana w ładnym zestawieniu ciepłych brązów ...Cieszę się Gosiu że wracasz do sutaszu , zawsze z ogromną przyjemnością podziwiam Twoje dzieła ...Miłego weekendu ..
OdpowiedzUsuńGosiu wiedziałam że zatęsknię za sutaszem,znowu pojawiają się pomysły...
UsuńSerdeczności Gosiu
Ale piękne! Bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu,pozdrawiam
UsuńKocham się w bwżach i brązach oraz ecru a kocie oko to bym przygarnęła - jest śliczna a zarazem dziwnie niespotykana buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńDziękuję Marii,buziaczki i wszystkiego dobrego:)
UsuńJa bardzo lubię Twoją biżuterię, sutasz jest mi ogólnie nie znany, nie znam tej techniki ale szczerze powiem,że kojarzy mi się ona z pewną formą bajkowości, takiego nierealnego świata, to chyba przez piękno, która każda sztuka biżuterii niesie za sobą. Pozdrawiam Ina
OdpowiedzUsuńDziękuję Ino za ciepłe słowa,serdecznie pozdrawiam
UsuńPobuszowałam troszkę po blogu i znalazłam same cudowności i jeśli pozwolisz rozgoszczę się na dłużej. Wszystkie Twoje prace są przepiękne. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitaj Agnieszko,rozgość się i wpadaj w wolnej chwili.Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam najmilej:)
Usuńbardzo lubie piasek pustynie, ładnie się komponuje z całością (coś w sam raz dla arabskiej księżniczki ;) )
OdpowiedzUsuń