Zakręcona jestem,czasu na wszystko brak,ale do sutaszu powracam jak bumerang.
Obiecana malachitowa bransoletka w sutaszu.
Od czasu gdy zrobiłam dla Gosi bransoletkę z turkusami,bez podszywania,chodziła mi po głowie następna.
Ta bransoletka jest moją trzecią ,bez podszywania.
Wykorzystałam w niej sznurki metalizowane 6mm,są idealne do takich bransoletek,sznurek jest sztywny,tylko przy wielokrotnym przeszyciu należy uważać by nie zadźgać się igłą :)))
Oprócz sznurka w kolorze srebrnym,w bransoletce zaistniały,kulki malachitowe 10mm,kulki hematytowe 6mm,parę koralików ,do wykończenia użyłam sznurek skręcany,całość umieszczona jest w ozdobnych posrebrzanych końcówkach,karabińczyk i przedłużka z ogniwek 4mm zwieńczona na końcu kulką hematytu zamkniętą w spiralce.
Nie przedłużając prezentuję Wam moją bransoletkę
Jak Wam się podoba?
Ja polubiłam ją od pierwszego spojrzenia,docelowo powstaną jeszcze kolczyki.
Amy pojawiła się dzisiaj nie przypadkowo,gdyby żyła właśnie dzisiaj 14.09.2014skończyła by 31 lat.......
Pozdrawiam najmilej życząc udanego dnia :)
Obiecana malachitowa bransoletka w sutaszu.
Od czasu gdy zrobiłam dla Gosi bransoletkę z turkusami,bez podszywania,chodziła mi po głowie następna.
Ta bransoletka jest moją trzecią ,bez podszywania.
Wykorzystałam w niej sznurki metalizowane 6mm,są idealne do takich bransoletek,sznurek jest sztywny,tylko przy wielokrotnym przeszyciu należy uważać by nie zadźgać się igłą :)))
Oprócz sznurka w kolorze srebrnym,w bransoletce zaistniały,kulki malachitowe 10mm,kulki hematytowe 6mm,parę koralików ,do wykończenia użyłam sznurek skręcany,całość umieszczona jest w ozdobnych posrebrzanych końcówkach,karabińczyk i przedłużka z ogniwek 4mm zwieńczona na końcu kulką hematytu zamkniętą w spiralce.
Nie przedłużając prezentuję Wam moją bransoletkę
Jak Wam się podoba?
Ja polubiłam ją od pierwszego spojrzenia,docelowo powstaną jeszcze kolczyki.
Pozdrawiam najmilej życząc udanego dnia :)
podoba mi się w tej wersji z ciemnymi kuleczkami po środku i w tej srebrnej ramce - wygląda niezwykle, kojarzy mi się z elfami :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu świetnie, że wracasz do sutaszu.
OdpowiedzUsuńBransoletka jest cudowna.
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Lusi,tak do sutaszu mam sentyment,tylko nie zawsze czas jest by móc go szyć.
UsuńSłonka na każdy dzień życzę:)
Na to czekałam- mój sutasz, cudowna bransoleta, ale wzdycham...
OdpowiedzUsuńBasiu widziałam Twój wcześniejszy wpis i tak sobie pomyślałam że nie będę czekać kolejnych dni dlatego pokazałam go dzisiaj.
UsuńBuziak dla Ciebie :)
Bardzo elegancko wygląda :-)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się do czego bym ją włożyła...
Dziękuję Krysiu:)
UsuńNie wiem jak Ty,ale ja noszę tylko srebro i w kolorach srebrnych dobrze się czuję,a ta bransoletka pasuje do wielu kreacji,świetnie wygląda nawet przy starych dżinsach.
Wyszła pięknie podobnie jak ta którą mnie obdarowałaś, bez podszycia prezentują się delikatniej na nadgarstku i nie są tak sztywne...Pięknego tygodnia Małgoś..
OdpowiedzUsuńJa również polubiłam ją od pierwszego wejrzenia. Cudna !
OdpowiedzUsuńPolubić to za mało powiedziane można się zakochać
OdpowiedzUsuńjest świetna :)...!
OdpowiedzUsuńŚwietna , ja chętnie zobaczyła bym ten malachit w pomarańczowej odsłonie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję baaardzo za Wasze miłe komentarze.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że nie odpowiadam pod każdym,ale ostatnio jestem niesystematyczna,co skutkuje nieregularnym pojawianiem się na moim i Waszych blogach.
Ściskam Was mocno :)))
Witaj! Cieszę się, że do Ciebie trafiłam. Pięknie tworzysz i może i ja się czegoś od Ciebie nauczę. Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za wizytę na moim blogu.
OdpowiedzUsuń