Nie byłabym sobą gdybym nie spróbowała transferów.
Nie będę ukrywać, że zanim powstały dzisiejsze,troszeczkę popsułam zdjęć i wydruków.
Szukałam jakiegoś sposobu,by zwykły wydruk atramentowy sensownie się prezentował.
Nie będę pisać ile się na...złościłam,kiedy odkrywałam,że to co wyszło to lipa.
Zatem powstały dwa transfery z użyciem tego samego wydruku.
Pierwszy jest na sklejce drewnianej,w kształcie koła,którą pokryłam farbą akrylową w kolorze ecru.
Następnie brzegi pociągnęłam farbą akrylową transparentną w kolorze szampańskiego złota.
Następnie preparat do transferu "Art Medium",nałożony na wydruk z drukarki atramentowej,
a żeby się to wszystko nie rozmyło,przed zastosowaniem medium,mój wydruk przejechałam lakierem wodoodpornym,gdy wydruk wysechł,postępowałam dalej jak już sami wiecie-te wszystkie etapy z moczeniem i rolowaniem...:)))
Wyszło znośnie ,potem lakier na transfer i końcowa dekoracja,czyli pasta strukturalna perłowa,metaliczna i brokat w kleju,na koniec jeszcze lakier satynowy i gotowe :)
Drugi obrazek również na sklejce z ozdobną ramką, jest dwustronny i postępowałam z nim dokładnie jak z pierwszym,tylko kolorystyka jest srebrno - złota...
Ciekawa jestem Waszych spostrzeżeń i oceny.
Wiem, że chyba będę co jakiś czas powracała do transferów,bo to całkiem ciekawa technika,
tylko cierpliwości potrzeba więcej niż zakładałam,że jej mam :D
Przesyłam dla Was ciepłe myśli i uściski :)
Nie będę ukrywać, że zanim powstały dzisiejsze,troszeczkę popsułam zdjęć i wydruków.
Szukałam jakiegoś sposobu,by zwykły wydruk atramentowy sensownie się prezentował.
Nie będę pisać ile się na...złościłam,kiedy odkrywałam,że to co wyszło to lipa.
Zatem powstały dwa transfery z użyciem tego samego wydruku.
Pierwszy jest na sklejce drewnianej,w kształcie koła,którą pokryłam farbą akrylową w kolorze ecru.
Następnie brzegi pociągnęłam farbą akrylową transparentną w kolorze szampańskiego złota.
Następnie preparat do transferu "Art Medium",nałożony na wydruk z drukarki atramentowej,
a żeby się to wszystko nie rozmyło,przed zastosowaniem medium,mój wydruk przejechałam lakierem wodoodpornym,gdy wydruk wysechł,postępowałam dalej jak już sami wiecie-te wszystkie etapy z moczeniem i rolowaniem...:)))
Wyszło znośnie ,potem lakier na transfer i końcowa dekoracja,czyli pasta strukturalna perłowa,metaliczna i brokat w kleju,na koniec jeszcze lakier satynowy i gotowe :)
Drugi obrazek również na sklejce z ozdobną ramką, jest dwustronny i postępowałam z nim dokładnie jak z pierwszym,tylko kolorystyka jest srebrno - złota...
Ciekawa jestem Waszych spostrzeżeń i oceny.
Wiem, że chyba będę co jakiś czas powracała do transferów,bo to całkiem ciekawa technika,
tylko cierpliwości potrzeba więcej niż zakładałam,że jej mam :D
Przesyłam dla Was ciepłe myśli i uściski :)
Trudno mi oceniać bo sama jeszcze nie próbowałam transferów choć od dawna mam na to ochotę. Ze strony estetycznej prezentują się bardzo ładnie. Chyba ten pierwszy najbardziej mi się podoba, pasuje do męskiej twarzy. Ale pomysł jest znakomity! To niezwykle udany debiut Małgosiu.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Dziękuję ślicznie Ewo,transfery też wciągają jak już to załapałam,to mam chęć na więcej,nawet przygotowałam sobie plik wydruków,co z tego wyjdzie zobaczymy,albo nie :)))ale pewnie dam znać w jakimś opisie.
UsuńEwo z Twoim niesamowitym talentem,transfery to będzie bułka z masłem :)))
Serdeczności ślę dla Ciebie .
Małgosiu, nie wiem o czym piszesz,ale to co widzę mnie się podoba! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Izo,nie będę tłumaczyć bo sama dopiero zaczęłam zabawę w transfery.
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
bardzo ładnie wyszło
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie Mrumru :)
UsuńObrazek wyszedł wzorcowo. Tylko do transferu śmiało można użyć zwykłego kleju wikolowego i nie ma potrzeby lakierowania przed rolowaniem. Ja jeszcze nie próbowałam, ale wydaje mi się, że papier po lakierowaniu chyba ciężej potem schodzi?
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie Agnieszko,wiem że transferami bawisz się od dawna,dziękuję za wskazówki,co do lakierowania to polakierowałam tą część którą naklejałam(awers), lakier do medium,bo wydruki atramentowe szczególnie kolorowe,strasznie mi się rozmywały po zetknięciu się z medium,pewnie laserowy wydruk jest lepszy,ale nie mam takiej drukarki,więc jak się nie ma co się lubi, to się lubi to co się ma :D
UsuńPozdrawiam Agnieszko :)
Nie wiem o czym mówicie:-))))) ale efekt mi się bardzo spodobał:-)
OdpowiedzUsuńBasiu dziękuję zawsze jesteś dla mnie wspaniałomyślna,buziaki przesyłam :)
Usuń