Kto chce, bym go kochała
Kto chce, bym go kochała, nie może być nigdy ponury
i musi potrafić mnie unieść na ręku wysoko do góry.
Kto chce, bym go kochała, musi umieć siedzieć na ławce
i przyglądać się bacznie robakom i każdej najmniejszej trawce.
I musi też umieć ziewać, kiedy pogrzeb przechodzi ulicą,
gdy na procesjach tłumy pobożne idą i krzyczą.
Lecz musi być za to wzruszony, gdy na przykład kukułka
kuka lub gdy dzięcioł kuje zawzięcie w srebrzystą powlokę buka.
Musi umieć pieska pogłaskać i mnie musi umieć pieścić,
i śmiać się, i na dnie siebie żyć słodkim snem bez treści,
i nie wiedzieć nic, jak ja nic nie wiem, i milczeć w rozkosznej
ciemności,
i być daleki od dobra i równie daleki od złości.
Maria Pawlikowska-
Jasnorzewska
A na deser moje serce.
Kamień:Lapis Lazuli
Swarovski Kryształki
sznurek sutasz
krawatka
rzemień
Piękny deser:)), ciekawie zawieszony (ja mam zawsze z tym kłopot) i fajna kolorystyka
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Też mam z tym problem,a tu jeszcze nawiercona dziurka w kamieniu.Ale jakoś się udało.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
śliczne serce a wiersz od dawna kocham ;)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńDzięki piękne, a M.Pawlikowska -Jasnorzewska to moja ulubiona pisarka :)
Wiersz bardzo ładny. Uwielbiam Pawlikowską-Jasnorzewską. Wspaniale serce.
OdpowiedzUsuńW Walentynkowym dniu, życzę Ci miłości i szczęścia.
Pozdrawiam:)
Dziękuję Łucjo i przyłączam się do Twoich
Usuńżyczeń,miłości i szczęścia dla wszystkich,duży buziak:)))
Miłośnie dziś u Ciebie bardzo Małgoś...Serducho w pięknej tonacji a diamenciki błyszczą jak radosne iskierki duszy ...Miłego nastrojowego wieczoru..
OdpowiedzUsuńOj,ale milutko mi się zrobiło.
UsuńWidzę, że walentynkowy czas dopadł też Ciebie,tak poetycznie wpisałaś się dzisiaj,dziękuję:)))
Piękne to serce, a wisior z poprzedniego posta wręcz mnie zauroczył. Dziękuję za uznanie dla podusi i odwiedziny. Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńDzięki, że odwiedziłaś mnie i zostałaś na dłużej.
UsuńHaft stanowi dla mnie wyzwanie ,lubię efekty końcowe,dlatego podziwiam te osoby, które cierpliwie tworzą cudeńka tak jak Ty,może kiedyś odważę się coś wyhaftować,na tą chwilę sutasz to jedyny haft jaki mnie pochłania bez reszty.
Miłego dnia:)