Jeszcze się Wam nie chwaliłam,że czasami chwytam za druty i coś tam z uporem plotę.
Jednak czasu na wszystko nie starcza,a te osoby które robią coś na drutach wiedzą,
że troszeczkę się schodzi przy takiej robótce.
Dzisiaj wełna w dwóch odsłonach,ale bez użycia drutów i szydełek.
Potrzebne są do tego nasze ręce,a właściwie nadgarstki i bardzo gruba wełna nr.6
Niestety nie miałam takiej i zrobiłam moje szale z tej co miałam.
Szal ten,lub komin jeśli się go zszyje powstaje w 30 minut.
Ponieważ moja wełna była cienka,wzór jaki wyszedł to całkiem spore oczka,jak w sieci rybackiej,ale zapewniam, że szale są bardzo ciepłe.
Pomysł zaczerpnęłam z You Tube https://www.youtube.com/watch?v=lBlzVCaX7HU
Pierwszy powstał z szafirowego moheru,drugi z białej angory nr 4 z domieszką brązowego moheru.
Każdy z szalików ma ok. 2m30 cm,długi i z powodzeniem można omotać nim szyję kilka razy .
Kiedy użyjecie wełnę grubą np.nr 6,nie będzie takich wielkich oczek.
Efekt zależy też zapewne od wielkości dłoni,przy małych dłoniach wzór będzie mniejszy ,
co daje ciaśniejszy splot.
Tak właściwie to chciałam zrobić zamotki na palcach,ale kiedy zobaczyłam ten filmik,bardzo chciałam zobaczyć co mi wyjdzie .
Teraz zimno mi nie grozi,bo szale są bardzo ciepłe.
Pozdrawiam i zachęcam do zrobienia sobie,albo komuś takiego innego szalika,którego przewagą jest fakt,że robi się go bardzo szybko.
Jednak czasu na wszystko nie starcza,a te osoby które robią coś na drutach wiedzą,
że troszeczkę się schodzi przy takiej robótce.
Dzisiaj wełna w dwóch odsłonach,ale bez użycia drutów i szydełek.
Potrzebne są do tego nasze ręce,a właściwie nadgarstki i bardzo gruba wełna nr.6
Niestety nie miałam takiej i zrobiłam moje szale z tej co miałam.
Szal ten,lub komin jeśli się go zszyje powstaje w 30 minut.
Ponieważ moja wełna była cienka,wzór jaki wyszedł to całkiem spore oczka,jak w sieci rybackiej,ale zapewniam, że szale są bardzo ciepłe.
Pomysł zaczerpnęłam z You Tube https://www.youtube.com/watch?v=lBlzVCaX7HU
Pierwszy powstał z szafirowego moheru,drugi z białej angory nr 4 z domieszką brązowego moheru.
Każdy z szalików ma ok. 2m30 cm,długi i z powodzeniem można omotać nim szyję kilka razy .
Kiedy użyjecie wełnę grubą np.nr 6,nie będzie takich wielkich oczek.
Efekt zależy też zapewne od wielkości dłoni,przy małych dłoniach wzór będzie mniejszy ,
co daje ciaśniejszy splot.
Tak właściwie to chciałam zrobić zamotki na palcach,ale kiedy zobaczyłam ten filmik,bardzo chciałam zobaczyć co mi wyjdzie .
Teraz zimno mi nie grozi,bo szale są bardzo ciepłe.
Pozdrawiam i zachęcam do zrobienia sobie,albo komuś takiego innego szalika,którego przewagą jest fakt,że robi się go bardzo szybko.
Super te szale :), bez użycia drutów to i ja bym zrobiła ;), może już na przyszłą jesień, bo wełny nie mam...:/
OdpowiedzUsuńAbi filmik pokazuje w bardzo przystępny sposób,jak to zrobić,myślę że każdemu wyjdzie szalik.
UsuńMimo dużych oczek jest bardzo ciepły.
ach... no pięknisty szal zrobiłaś...uwielbiam wielgachne oczka !
OdpowiedzUsuńno... nie wiem czy potrafię... hihi powaga...
buziaczki Małgoś
Asiu to chyba najprostsza rzecz jaką zrobiłam z wełny,a do tego dziury można poprzesuwać i wychodzi ciekawy bezrękawnik,już wypróbowałam :)))
UsuńPotrafisz,jesteś mega uzdolniona.
Ściskam mocno
Super sprawa! pozdrawiam Gosiu!
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu, serdeczności na każdy dzień :)
Usuńo prosze! super :) wyszedł ślicznie a do tego kolejny kreatywny pomysł :)
OdpowiedzUsuńMrumru to Twoje zamotki doprowadziły mnie do tego linku z szalami,więc pośrednio przyczyniłaś się do tych szali.
UsuńDziękuję :)))
Są przepiękne wiem co mówię :) bo oba widziałam na żywo , ślicznie wykonane bardzo przyjemne w dotyku , niebieski urzeka kolorem dodam że ona pięknie pachną :) Pozdrawiam najmilej Gosiu ..
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu,pragnę nadmienić,że nie perfumowałam ich specjalnie :))),a że owijałam je w okół mojej szyi,już wiesz dlaczego pachniały moim ulubionym zapachem "Today".
UsuńPozdrawiam Gosiu z :)))
Małgosiu! Rewelacja, jestem pod wrażeniem - piękne szale. Takie długie muszą być delikatne aby dały się tak fajnie owinąć. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńEwo dziękuję,to prawda z cieńszej wełny wychodzą delikatniejsze,ale najważniejsze że dają dużo ciepła.
UsuńSłonka i zdrówka życzę :)
Ale piękności Małgosiu robisz buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńDziękuję Marii,pozdrawiam najmilej.
UsuńMałgosiu, Twoje szaliki są fantastyczne.
OdpowiedzUsuńJesteś perfekcjonistką we wszystkim co znajdzie się w Twoich rękach.
Pozdrawiam bardzo serdecznie:)
Łucjo dziękuję za słowa uznania,ale pomysł nie jest mój,ja tylko go Wam pokazałam i zachęcam do zrobienia takiego samego dla siebie,lub kogoś bliskiego.
UsuńNie pisałam w poście,ale po rozciągnięciu szala może być z niego dosyć oryginalna narzutka,wygląda fajnie wypróbowałam na swoich.
Serdeczności Lusi :)
Ale ciekawostka, nie wiedziałam, że tak można...cudo, cudeńko. Dziękuję, że się podzieliłaś:)
OdpowiedzUsuńGosiu czasami przez przypadek znajdzie się coś co szybko daje zadowolenie,bo nie ma to jak własnoręcznie zrobiony szal.
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Wow ! ależ piękne szaliki Małgosiu. Chyba podkradnę pomysł jeśli pozwolisz :)
OdpowiedzUsuńIno jak najbardziej zgadzam się , sama skorzystałam z pomysłu innych,więc należy się dzielić jeśli nie ma wyłączności.Ponieważ szaliki robi się błyskawicznie,daje to podwójne zadowolenie.
UsuńUściski dla Ciebie Ino:)