Zakładki ? Zawsze !


Nieważne, że często korzystam z książek elektronicznych,bo to szybszy sposób na dotarcie do niecierpliwej książko-lubnej kobiety :)))
Książki papierowe również zamawiam pasjami ,a do takiej książki są potrzebne  zakładki.
Dzisiaj w TV usłyszałam, że kupowanie książek dla kogoś to nie jest trafiony pomysł.
Nie bardzo się z tym zgadzam,zawsze można podpytać co tam ciekawego dana osoba ma na swojej liście do kupienia,w ten właśnie sposób robi moja chrześnica,to się sprawdza.
A dzisiaj zakładki w większości z sowami...
Pierwsza zakładka w decoupage ze świąteczną sówką i latarnią,oba motywy z papieru ryżowego,dodałam też swojej roboty chwosta w kolorze złotym,troszeczkę perły w płynie i całkiem sporo lakieru.Strona z latarnią była wyklejana kawałeczkami papieru ryżowego ,nie wiem dlaczego ale bardzo polubiłam ten efekt końcowy jaki daje nierówna faktura...
a i całość posmarowana jest brokatem srebrnym.




 Druga to zakładka drewniana z ozdobnymi brzegami,jakoś wydawało mi się że tu potrzebny jest minimalizm,dlatego po jednej stronie jest mała sóweczka z papieru ryżowego,a po drugiej tylko koniczynki,na szczęście :)
Do wykończenia użyłam perły w pisaku,by lepiej wychodziły nieśmiertelne kropki i doczepiłam chwost,który zakupiłam w sklepie,ale jakoś nie bardzo mi się on podoba w tym zestawieniu,może to przez wycinane brzegi...



 Kolejne zakładki gościły już na moim blogu,ale siostra poprosiła ...jej nigdy nie odmówię więc
 zawisły tymczasowo na moim mikołajkowym prezencie:D ....
Lubię R.P. Evansa to kolejna książka do kolekcji,
a wracając do zakładek to wykorzystałam bazę do zakładek o kształcie pióra,kulki- złote hematyty,kulki agaru smoczego,krawatki,kółka i szpilki w kolorze starego złota,a i w miejsce oczu pojawiły się cyrkonie w kolorze szampańskim

 trzecia z tej samej serii do tzw.samodzielnego złożenia ,jest z wieżą Eiffla,takiej jeszcze nie składałam,a że miała być utrzymana w szarościach to również do ozdoby posłużyły mi smocze agary.
Zawisła również na mikołajkowym prezencie nieznanej mi autorki,ale opisy zachęcały do przeczytania tego thrillera,zobaczymy czy warto było :)))



 A to już takie drobiazgi z udziałem sówki,chciałam zobaczyć jak będzie z funkcjonalnością tego typu zakładki.Nie powiem żebym była zadowolona,baza jest z sową,metalowa,dokleiłam kaboszon z sóweczkami,bo były takie radosne,ale można oczywiście wkleić kaboszony wedle uznania,a i dokleiłam malutkie cyrkonie w kolorze zielonym,bo tak jak widać na zdjęciu czegoś im brakowało,zdjęcia nowego nie zrobiłam jeszcze ,bo dzisiaj cały dzień mgła,brrrr,a mój aparat jest nadal uszkodzony i nie robi dobrych zdjęć w taką niepogodę :)))
Moje niezadowolenie wynika z tego, że przy zaznaczaniu większej ilości kartek niszczy się książka,kartki się zaginają:(

 Na koniec coś co nie podoba mi się ale skoro zrobiłam to Wam pokażę ...:D
Drewniana zakładka w kształcie kota w kolorze czerwonym ???

masakra,tak to jest jak się człowiekowi zachciewa eksperymentować :D
 I na koniec wszystkie nowe zakładeczki zebrane w jednym miejscu :)



 A dzisiaj w TV zobaczyłam mój ulubiony świąteczny,wiekowy kawałek
i z tego powodu nastąpiła zmiana dekoracji na moim blogu,ot taki impuls :))))))))))))
 Pozdrawiam najmilej  i idę posprawdzać co tam słychać na Waszych blogach...




Komentarze

  1. Wszystkie zakładki są piękne,ale chyba najbardziej podoba mnie się ta z sówką z papieru ryżowego i koniczynką po drugiej stronie. Sympatycznie i oryginalnie wyglądają te wycięte esy floresy. Co do książek to mam zamiar kupić siostrze, bo po pierwsze wiem jaka by chciała( zadręczała mnie swego czasu,żebym jej wypożyczyła z biblioteki- a tymczasem jest do niej kolejka) Po drugie zawsze mam problem co jej kupić, a właśnie ja wylosowałam do obdarowania w rodzinnym losowaniu w niedzielę. Uważam,więc,że przesadzają, iż książka to niezbyt fortunny pomysł na prezent "Kawałek" Wham zawsze świetny przed świętami.Pozdrawiam Cie serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Małgosiu, wygląd bloga mnie zachwycił, choć zimy nie lubię i zastanawiałam się czy czegoś nie ominęłam, ale nie, doczytałam do końca i już wiem, że dziś zmieniłaś szatę graficzną :)I niech mówi kto chce, co chce, to jest również mój ulubiony świąteczny hicior :)
    Zakładeczki wszystkie śliczne, ale ta ozdobna z minimalistyczną sówką i koniczynkami skradły moje serce :)Wspaniale skomponowałaś decoupage i ozdobne drewienko, wyszło idealnie :)
    Pozdrawiam Cię gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładne, wszystkie ładne Gosiu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam Twoje zakładki Gosiu i są przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Najbardziej do mnie przemawia latarnia. POdziwiam pracowitość i cierpliwość!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkie są piękne i jedyne w swoim rodzaju :) podziwiam i pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To prawda - zakładek nigdy dość. Szczególnie, gdy są własnoręcznie wykonane. Ja ostatnio dostałam piękną zakładkę z kotą i sową :)

    OdpowiedzUsuń
  8. przecudne sa :) szczególnie sówkowe :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Małgosiu, robisz prawdziwe cacka.
    Piękne są twoje zakładki.
    Pozdrawiam serdeczne:)*

    OdpowiedzUsuń
  10. Sówkowe zakładki są nieziemskie efekt wypukłości coś pięknego

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja cieszę się posiadaniem zakładek od Ciebie. Doceniam ich urodę. Te tu prezentowane są bardzo ładne, wszystkie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzięki wielkie za Wasze miłe słowa,tak zakładki sówkowe podobały się najbardziej mojej family,i już zmieniły lokal,a mi pozostał kot nieudacznik :D
    cóż zawsze kocie nieszczęścia do mnie jakimś cudem przychodziły i zostawały :)
    Pozdrawiam najmilej w przedświątecznym czasie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję Wszystkim za odwiedziny i pozostawiony komentarz :D
Miłych chwil w życiu życzę :)))