Był sobie wazon...

Był sobie wazon,
z powodu, że przepuszczał wodę,stał zapomniany w kącie :)
 Aż w domu pojawił się preparat do utwardzania tkanin
i wazon przemienił się nie do poznania...
Zabrzmiało jak bajka,coś na kształt kopciuszka,
ale tak właśnie było...
Zostało mi troszeczkę szarego powertexu,
a już dawno kusiło mnie by coś z tym wazonem zrobić,
więc nadałam mu drugie życie. 

a teraz parę fotek...

No dobrze więcej niż parę ...
 z każdej strony

 Utwardzanie tkanin ma swoje zalety,po nałożeniu werniksu,
oraz całkowitym wyschnięciu robi się odporny na warunki atmosferyczne,
podobno,
 bo jeszcze żadnej swojej pracy z powertexu nie wystawiałam na zewnątrz :)


Parę zbliżeń
Kwiatki  to fiołki afrykańskie,kiedyś były z materiału,teraz po spotkaniu z utwardzaczem
zamieniły się w coś ,pomiędzy sztywnym brezentem a kamieniem.




A tak wyglądał przed i po metamorfozie :)
Jeszcze szybka migawka całości
i gotowe:)

Życzę Wam pięknej pogody,ze słonkiem i kolorowymi liśćmi...

Komentarze

  1. Piękny jest teraz ten wazon!Tyle draperii, załamań, kwiaty tworzą niecodzienny, niesamowity wzór. Ten wazon kojarzy mnie się z secesją, a ja mam słabość do secesji. Pozdrawiam Cię, Małgosiu serdecznie i życzę miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Izo pięknie dziękuję za miłe słowa:)
      Polubiłam tą technikę utwardzania tkanin,daje naprawdę sporo możliwości,dla każdego:)
      Pięknej pogody na weekend życzę,serdeczności ślę :)

      Usuń
  2. Małgosiu, kopciuszek przemienił się we wspaniałą, oryginalną, trochę tajemniczą księżniczkę. A wszystko to zasługa niezwykle utalentowanej wróżki...
    Tulę mocno i serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrząc w ten sposób,muszę sprostować,"wróżka" miała pod ręką odpowiedni preparat i go wykorzystała,ile w tym talentu nie wiem...
      Małgosiu pięknie dziękuję za uskrzydlający komentarz:),to taki power na przyszłość :)))
      Serdeczności ślę i same ciepłe myśli :)

      Usuń
  3. Fajnie wyszedł. Dzięki za wizytę u mnie :) Wiesz najpierw był paverpol, a ja drugim instruktorem w Polsce. Potem Ania ( która była u mnie na kursie z paverpolu ) ściągnęła do Polski powertex ... i powertex zjadł paverpol ;)Po prostu Ania jest świetną bizneswomen :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Beatko :)
      Nie do końca się się z tym zgodzę,zarówno Poverpol
      jak i Powertex nie były mi znane,bo pewnie bym wcześniej spróbowała.Dopiero na blogu Danusi-Anstahe zobaczyłam nazwę i zaczęłam drążyć temat,bo urzekły mnie jej figurki .A że na fb znalazłam nazwę Powertex i anioły zrobione tą techniką, to wyszukałam powertex.Dopiero po kolejnej wizycie u Danusi zobaczyłam że poverpol to podobne preparaty i że są osiągalne ,dotarłam też na stronę Pracowni Pina :)))
      Reklama jest dźwignią ...bla ,bla, bla,jedno wiem gdybym nie poszukiwała czegoś nowego,to pewnie nie spotkałabym się ani z jednym,ani z drugim preparatem.A może tak ma być,produkt niszowy?
      Dziękuję, że mnie również odwiedziłaś i pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
    2. Danusia - Anstahe również zaczynała u mnie :) Zresztą paverpol odnowił niejako nasze kontakty. Bo dano temu Danusia uczyła moje dzieci w szkole. Co prawda wtedy się nie znałyśmy ... ona znała moje dzieci, a ja od dzieci wiedziałam, że taka pani je uczy ... i tyle wówczas.
      Potem Danusia natknęła się na moje prace w sieci ... poszukała kto je robi ... i okazało się ,że osoba, które je robi mieszka blisko, robi warsztaty i do tego to jestem ja ;)
      Zadzwoniła umówiłyśmy się i od tego czasu myślę, że mogę powiedzieć, że się przyjaźnimy :)

      Usuń
    3. Mówi się że świat jest mały...
      Jesteście mega zdolne,
      myślę że wasza przyjaźń przetrwa ,jak to Danusia mówi,nawet podobnie myślicie w tematach artystycznych,to miłe.😊

      Usuń
  4. Zadziwiająca przemiana. Kiedyś może spróbuję... Fantastyczny efekt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz spróbować,to wciągające zajęcie 😁
      Dziękuję Agajo i pozdrawiam😁

      Usuń
  5. Małgosiu,
    niesamowita przemiana. Wazon teraz jest przepiękny.
    Jesteś prawdziwą czarodziejką.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucjo wielkie dzięki za przemiły komentarz,można powiedzieć że każdy może być czarodziejem mając pod ręką powertex i troszeczkę niepotrzebnych tkanin 😊
      Pozdrawiam cieplutko 😊

      Usuń
  6. Podziwiam Danusię, Beatkę i Ciebie, bo te prace są cudowne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu myślę, że nie miałabyś kłopotów ze zrobieniem czegoś z powertexu,czy poverpolu,jesteś utalentowana wszechstronnie,to dla ciebie nie stanowi wyzwania,a powiem że warto spróbować :)
      Serdeczności ślę :)

      Usuń
  7. Piękna metamorfoza Małgosiu - Kopciuszka zamieniłaś w piękną księżniczkę. Fantastycznie i efektownie ułożyłaś tkaninę i dobrałaś kolory. Jestem zachwycona. Może kiedyś i ja sięgnę po tkaninę, kusi mnie coraz bardziej. Ściskam Cię bardzo mocno.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zmiana rewelacyjna! Wygląda wspaniale.
    Wychowałam się w takich muzycznych klimat, do tej pory bardzo je lubię.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję Wszystkim za odwiedziny i pozostawiony komentarz :D
Miłych chwil w życiu życzę :)))