Witajcie Kochani ,wiem że jak święta tuż tuż,
to nas jest w blogowym świecie mniej i mniej.
Dziękuję Wam pięknie za komentarze w ostatnim moim poście,
dodają mi skrzydeł do działania.
Ekipa mojego Mikołaja siedzi gotowa do działania
Tak jak już pisałam szycie skrzatów pochłonęło mnie ,każdy skrzat jest w całości uszyty ręcznie.
Drugim w kolejności był zielony skrzat,lubię kolor zielony.
Skrzat już był bardziej przemyślany,miały być druciki w rączkach,ale zapomniało mi się ,a jak już sobie przypomniałam to ręce były przyszyte,cóż nie chciało mi się pruć.
Trochę zbliżeń,czyli nos uszyty z kawałka pończochy i wypchany włókniną,
buciki zrobione z glinki ,pomalowane i dodałam odrobinę zielonego brokatu.
Rączki
A tu widok Skrzata po Mikołajkach,cóż napracował się biedaczek :)
Teraz kolej na mojego ostatniego w tym roku skrzata,ala zapewniam temat powróci jeszcze ,
bo to wciągające zajęcie,czasochłonne ,ale dające radość z tworzenia.
Ostatni skrzat w kolorze czerwonym,bo takie chyba są najbardziej oczekiwane.
I oczywiście szczegóły,tym razem rączki mają druciki więc uniesione się trzymają.
Nos tradycyjnie z kawałeczka pończochy wypchanej wypełnieniem.
Broda to rozczesana wełna owcza.
Buciki tradycyjnie z glinki pomalowanej.
spodenki uszyłam by coś zmienić,są wiązane na sznureczek,
więc jak się zakurzą to będzie można je wyprać.
Ten skrzat wyszedł najgrubszy i największy ,oczywiście wszystko ręcznie uszyte.
Pozdrawiam Was kochani bardzo serdecznie
i do następnego napisania.
Niech święta Bożego Narodzenia będą dla Was wspaniałym przeżyciem.
to nas jest w blogowym świecie mniej i mniej.
Dziękuję Wam pięknie za komentarze w ostatnim moim poście,
dodają mi skrzydeł do działania.
Ekipa mojego Mikołaja siedzi gotowa do działania
Tak jak już pisałam szycie skrzatów pochłonęło mnie ,każdy skrzat jest w całości uszyty ręcznie.
Drugim w kolejności był zielony skrzat,lubię kolor zielony.
Skrzat już był bardziej przemyślany,miały być druciki w rączkach,ale zapomniało mi się ,a jak już sobie przypomniałam to ręce były przyszyte,cóż nie chciało mi się pruć.
Trochę zbliżeń,czyli nos uszyty z kawałka pończochy i wypchany włókniną,
buciki zrobione z glinki ,pomalowane i dodałam odrobinę zielonego brokatu.
Rączki
A tu widok Skrzata po Mikołajkach,cóż napracował się biedaczek :)
Teraz kolej na mojego ostatniego w tym roku skrzata,ala zapewniam temat powróci jeszcze ,
bo to wciągające zajęcie,czasochłonne ,ale dające radość z tworzenia.
Ostatni skrzat w kolorze czerwonym,bo takie chyba są najbardziej oczekiwane.
I oczywiście szczegóły,tym razem rączki mają druciki więc uniesione się trzymają.
Nos tradycyjnie z kawałeczka pończochy wypchanej wypełnieniem.
Broda to rozczesana wełna owcza.
Buciki tradycyjnie z glinki pomalowanej.
spodenki uszyłam by coś zmienić,są wiązane na sznureczek,
więc jak się zakurzą to będzie można je wyprać.
Ten skrzat wyszedł najgrubszy i największy ,oczywiście wszystko ręcznie uszyte.
Pozdrawiam Was kochani bardzo serdecznie
i do następnego napisania.
Niech święta Bożego Narodzenia będą dla Was wspaniałym przeżyciem.
Śliczne skrzaty.Zielony ma chyba ubranko z aksamitu.Czerwony grubiutki, wesolutki, dobrze mu się powodzi.Oj, widzę,że pracy kosztowały sporo,ale efekt znakomity.Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńDziękuję Izuniu,tak Zielony ma ubranko z aksamitu,trochę nad nimi posiedziałam,ale z efektu końcowego jestem zadowolona,myślę jeszcze o damskiej wersji do pary,ale chyba nie w tym roku,trochę niedomagam ,mam zespół bolesnego barku ,wczoraj poznałam diagnozę,muszę przystopować :)
UsuńSerdeczności ślę.
O raju, te Twoje skrzaty sa niesamowite, co jeden to ładniejszy i wszystko takie dporacowane. Te buciki to mistrzostwo a ubranko - krótkie spodenki- czad!!!! Brawo Ty !
OdpowiedzUsuńDziękuje pięknie Agnieszko,jak mi miło czytać Twoje słowa :)
UsuńŚwiątecznie przytulam :*
Genialne skrzaty. <3 Kochana, Ty to masz talent i serce pełne pasji, to widać. <3 Cudownie wykonujesz swoje skrzaty, dla mnie są super bombastyczne. Śmieszne to foto z wymęczonym po Mikołajkach skrzacie. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wspaniałych świąt, niech magia je przepełnia, niech miłość otula serca, a uśmiech rozjaśnia każdy mrok. <3
Dziękuje serdecznie Agnieszko:)
UsuńDla Ciebie również życzę najpiękniejszych świąt ,z bliskimi ,z radością w sercach i nadzieją że Dzieciątka blask opromieni Was wszystkich,przynosząc ukojenie i wewnętrzny spokój.
Przytulam mocno Agnieszko :*
Cudowne skrzaty Gosiu!
OdpowiedzUsuńDziękuję Magdaleno i pozdrawiam cieplutko :)
UsuńBardzo fajne skrzaty i wyobrażam sobie ile radosci dało Ci ich szycie :). Te saboty są świetne ;)
OdpowiedzUsuńO tak dały radości,dziękuję Agatko:)
UsuńPozdrawiam
Małgoniu, ale przeurocze te skrzaciki i każdy z charakterem. A ten zapracowany chyba się czymś uraczył, bo dostrzegam obok niego buteleczkę:)
OdpowiedzUsuńSerdeczne uściski.
Dziękuję Małgosiu :D o tak zmęczył się biedaczek,tak gonił z tymi paczkami bez wytchnienia,a łyknął tylko naparsteczek,tak dla kurażu :D
UsuńBuziaki ślę Gosieńko :) :*
No zakochałam się w tym zielonym :))) Twoje skrzaty Małgosiu są cudne - zabawne, pomysłowe i pięknie wykonane. Buziaczki!
OdpowiedzUsuńA cieszę się bardzo Ewuniu,że wzbudził takie emocje :)
UsuńDziękuje serdecznie za Twoje myśli.
Przytulam mocno :)
Śliczne skrzaty! Oba bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:))
Dziękuję pięknie i pozdrawiam serdecznie :)
UsuńPrzepiękne skrzaty stworzyłaś. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aleksandro i pozdrawiam cieplutko ")
UsuńBoskie skrzaty ❤
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie Kingo :)
UsuńPozdrawiam świątecznie :*
Wszystkiego najlepszego dla Was Małgosiu, a szczególnie dla Adasia.
OdpowiedzUsuńBasieńko dziękuję w moim i Adasia imieniu.
UsuńTobie również życzę błogosławieństwa Bożego w każdym dniu :) :*
Co skrzat to nowy pomysł! Ale wszystkie są urocze i ten zielony i czerwone. Piękne są. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńO tak Ewuniu,coś zaświta,coś chce się poprawić,ulepszyć,tak chyba jest na początku,
Usuńale w moim przypadku chyba tak będzie zawsze,taka natura :)
Ewuniu dziękuję serdecznie i najpiękniejszych świąt życzę :)
Cudowna ekipa!!!!!!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie Agnieszko :)
UsuńSerdeczności ślę :*
Świetne skrzaciki :D pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAle super skrzaty dwa! Małgosiu u Ciebie zawsze coś ciekawego można zobaczyć i zachęcić się:)
OdpowiedzUsuńTe skrzaty nie tylko pod świąteczną choinką mogą odpoczywać. Myślę, że lato także będzie dla nich przyjaznym czasem!
Pozdrawiam cieplutko.
Małgoniu zachwycam się i podziwiam te Twoje skrzaty- ile przy nich pracy wiem doskonale, a jak jeszcze pomyśle, ze to ręczna robota to mój podziw wzrasta:)
OdpowiedzUsuńCudne wszystkie bez wyjątku:)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za kolejne przedmioty, które ofiarowałaś dla Lili.
Buziaki
Urocze skrzaty ! Radosnego świętowania, kolejnych pięknych pomysłów i czasu na ich realizację w nowym 2019 roku :-)
OdpowiedzUsuń