Malachity jeszcze raz

Żeby nie być monotematyczną dzisiaj bransoletka, która powstała w czasie mojego nic-nie-robienia.
Co tu dużo pisać uwielbiam  malachity,dlatego chętnie je wykorzystuję w swojej biżuterii.

Bransoletka podobna do poprzednich..
Srebrny sznurek sutasz,kulki hematytów 6mm,kwadraty malachitowe,drobna sieczka malachitów,
koraliki Toho  srebrne 0'8,zapięcie meksykańskie,karabińczyk rybka w kolorze srebrnym,
oraz dużo żyłki :) .



Do tej bransoletki są oczywiście kolczyki,srebrna baza i kostki malachitu,wcześniej je pokazywałam,
polecam tego typu kolczyki,wystarczy zmienić kamień i znowu mamy coś nowego :D


Przesyłam buziaki
Przypominam o rozdaniu TU 
Mam wrażenie że nie chcecie moich szarości,jeśli jednak zdecydujecie się  na komplet z rozdania,
wpiszcie w komentarzu chęć przygarnięcia.
Wygląda na to że zagadka,którą zadałam jest trudna,w takim razie rozwiążę ją na tydzień przed końcem rozdania,może wtedy ....


Bardzo serdecznie dziękuję za pozostawiane komentarze :)
Nie wiem co się dzieje z Google+, ale każdy mój post jest ubrany w banerek z rozdawajki,
dlatego go usunęłam z paska bocznego i ponownie musiałam udostępniać posta,przepraszam za zamieszanie :)

Komentarze

  1. Piękne, jak zawsze, miło oglądać, miło nosić, ja się swoimi cieszę bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  2. cudownie się reprezentują Małgosiu , zresztą co u ciebie nie jest pięknie wykonane - ja tego nigdy nie powiem - tylko zawsze że że cuuuudowne prace = buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna bransoletka, a te kolory - cudo!!! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo gustowne - świetny pomysł z kolczykami!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję Wszystkim za odwiedziny i pozostawiony komentarz :D
Miłych chwil w życiu życzę :)))